Co jeśli powiem Ci, że powinnaś oddychać tylko przez nos? Sposób oddychania wpływa na Twoje zdrowie i jakość życia, a jeśli jesteś sportowcem dzięki prawidłowemu sposobowi oddychania możesz zdobyć przewagę nad konkurentami i wywalczyć lepszy wynik. Zainwestuj w siebie i ciesz się lepszym życiem.
![](https://static.wixstatic.com/media/678b13_00861b8bfa294a92bf1fcbbdb971b1f7~mv2.jpg/v1/fill/w_750,h_420,al_c,q_80,enc_avif,quality_auto/678b13_00861b8bfa294a92bf1fcbbdb971b1f7~mv2.jpg)
Najważniejsze funkcje spełniane przez oddychanie nosem:
*oddychanie przez nos zwiększa opór stawiany strumieniowi powietrza o mniej więcej 50%, co skutkuje zwiększaną o 10-20% absorpcją tlenu.
*oddychanie przez nos ogrzewa i nawilża powietrze. (Powietrze, które podczas pierwszego kontaktu z nosem ma temperaturę 6 stopni Celsjusza, będzie już ogrzane do 30 stopni Celsjusza w chwili dotarcia do tylnej ściany gardła i przyjemnych 37 stopni po osiągnięciu swojego celu, czyli pęcherzyków płucnych).
*Oddychanie przez nos oczyszcza wdychane powietrze, usuwając z niego większość zarazków i bakterii.
*Oddychanie przez nos podczas wykonywania ćwiczeń fizycznych zapewnia taką intensywność, której efekty będą porównywalne z tymi osiąganymi podczas treningu poprawiającego wydolność tlenową (w oparciu o wartość tętna i wartość procentową VO2max).
*Nos to również zbiornik na tlenek azotu, podstawowy gaz niezbędny do utrzymania dobrego zdrowia.
A teraz porównaj powyższe korzyści ze skutkami oddychania przez usta:
*Dzieci oddychające przez usta są dużo bardziej narażone na powstawanie wad postawy (głowa nadmiernie wysunięta do przodu i zmniejszona sprawność układu oddechowego).
*Oddychanie przez usta zwiększa ryzyko odwodnienia (osoby śpiące z otwartymi ustami niemal zawsze budzą się z uczuciem suchości w ustach).
*Wysuszone ścianki jamy ustnej zwiększają jej zakwaszenie, co prowadzi do częstszych problemów z próchnicą zębów oraz do chorób dziąseł.
*Oddychanie przez usta zmienia florę bakteryjną w ich wnętrzu, skutkując nieświeżym oddechem. *Udowodniono już, że wdychanie i wydychanie powietrza ustami znacząco zwiększa liczbę osób uskarżających się na chrapanie i obturacyjny bezdech senny.
Zapewne większość z was jest przekonana, że głębokie oddychanie podczas fazy spoczynku zwiększa ilość tlenu we krwi. To błędne przekonanie jest powszechne w świecie sportu i fitnessu. Nabieranie dużej ilości powietrza w płuca podczas spoczynku nie spowoduje wzrostu nasycenia krwi tlenem. Tak naprawdę to jedna z najgorszych rzeczy, jakie możesz zrobić, jeśli chcesz poprawić wydolność i wytrzymałość. Tlen jest paliwem, dzięki któremu mięśnie mogą efektywnie pracować. Mylne jest jednak powszechne przekonanie, jakoby wdychanie większej ilości powietrza powodowało zwiększenie utlenowania krwi. Zwiększenie w ten sposób wysycenia hemoglobiny tlenem jest fizycznie niemożliwe, ponieważ poziom saturacji krwi jest niemal zawsze na najwyższym poziomie. Przypomina to próbę dolania wody do szklanki, która już jest wypełniona po brzegi. Możesz robić więcej za mniej! Bez jedzenia możemy przeżyć nawet kilka tygodni. Bez wody wytrzymamy kilka dni, ale bez powietrza umieramy już po kilku minutach. Dlaczego więc tak dużo czasu i uwagi poświęcamy temu, co ląduje w naszych żołądkach, a niemal w ogóle nie myślimy o powietrzu, którym oddychamy? Niestety społeczeństwo chronicznie hiperwentyluje. Na przestrzeni wieków zmieniliśmy otaczające nas środowisko tak bardzo, że wielu z nas nie ma już pojęcia, jak wygląda naturalny sposób oddychania. Proces wdychania i wydychania powietrza został całkowicie wyłączony przez stres, siedzący tryb życia, niezdrowe odżywianie, przegrywane domy i zanikająca sprawność fizyczną. Wszystkie te czynniki przyczyniają się do powstawania złych nawyków oddechowych, a te z kolei stanowią pierwszy krok ku apatii, otyłości, problemom ze spaniem, dolegliwościom układu oddechowego czy chorobom serca. W rzeczywistości nie potrzebujemy tak dużej ilości powietrza jak nam się wydaje. Tylko spokojne oddychanie jest świadectwem dobrego zdrowia i sprawności fizycznej. Niestety nowoczesny styl życia powoduje stopniowe zwiększanie objętości wdychanego powietrza.
Na koniec poruszę dwie kwestie. Dwutlenek węgla i tlenek azotu.
Na początek ten pierwszy. CO2 stanowi efekt uboczny procesów metabolicznych, a każdy wydech ma na celu usunięcie go z płuc i na tym kończy się wiedza większości ludzi. Nie jest to jednak prawdą. Dwutlenek węgla to istotna zmienna, która umożliwia uwolnienie przez czerwone krwinki związanych z nimi cząsteczek tlenu, by zostały metabolizowane przez organizm. Proces ten nazywa się efektem Bohra a jego zrozumienie a następnie wdrożenie tej fizjologicznej zasady eliminuje raz na zawsze nawyk wdychania nadmiernej ilości powietrza. Gdy oddychasz poprawnie, ilość CO2 jest wystaczającą, a oddechu spokojne, kontrolowane i rytmiczne. Z kolei wdychanie zbyt dużej ilości powietrza sprawia, że oddech staje się ciężki, bardziej intensywny i nieregularny, a ty zaczynasz wydychać zbyt dużo dwutlenku węgla, dosłownie zmuszając organizm do wytężonej walki o każdy haust powietrza. To bardzo intuicyjny proces: jeśli oddychasz lepiej, zwiększajac w ten sposób ilość dwutlenku węgla w organizmie, to możesz dostarczyć więcej tlenu do mięśni i narządów wewnętrznych, potęgując tym samym swoje fizyczne możliwości.
A co z tlenkiem azotu? Pewnie jeśli brałaś/brałeś suplement przedtreningowy czułeś/aś pompę w mięśniach a co Ty na to, że jeśli dzięki oddychaniu przez nos produkujesz samodzielnie tlenek azotu bez supli? Omijając wdech przez nos tracisz tę możliwość. Ten bezbarwny gaz powstaje wewnątrz jamy nosowej oraz w nabłonku wyścielającym tysiące kilometrów naczyń krwionośnych w całym ciele. Tlenek azotu wpływa na rozszerzenie naczyń krwionośnych, które wraz z wiekiem tracą elastyczność, osłabiając coraz bardziej krążenie krwi w całym organizmie. Właśnie odkrycie tej zależności doprowadziło do rozpoczęcia produkcji viagry (zaburzenia erekcji wynikają ze zmniejszonej zdolności układu krążenia do zaspokojenia metabolicznego wszyskich tkanek). Czyli wiemy, już że dzięki tlenkowi azotu poprawisz swoją jakość życia seksualnego (u kobiet zwiększa popęd seksualny), ale ten wyjątkowy gaz wykazuje również działanie antywirusowe i bakteriobójcze, redukując ryzyko zachorowania i poprawiając ogólny stan zdrowia.
Zapamiętaj jedno zdanie: nos jest do oddychania a usta do jedzenia.
Miłego Dnia;)
Comments